SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Secret Service” ma szansę na powodzenie, ale musi zdobyć nowych czytelników (opinie)

Dopracowany w warstwie edytorskiej, merytorycznie poszukujący własnej drogi - eksperci branży gier komputerowych przyjęli powrót „Secret Service” życzliwie, ale nie bez zastrzeżeń.

„Secret Service” powrócił po 13 latach nieobecności na rynku. Tytuł jest dwumiesięcznikiem, a wprowadzony do sprzedaży obecny numer nosi oznaczenie 97, co ma wprost nawiązywać do poprzednika z ubiegłej dekady. Podobnych odniesień jest więcej. Jak twierdzi Robert Łapiński, szef wydającej magazyn firmy Idea Ahead, także cena magazynu wynosząca 14,50 zł ma przypominać cenę pierwszego numeru z roku 1993 wynoszącą 14 500 zł (więcej informacji tutaj).

Tymczasem eksperci z branży gier i prasy zajmującej się elektroniczną rozrywką wyraźnie ostrzegają przed zbyt wyraźnym odwoływaniem się przez nowy „Secret Service” do przeszłości i stawianiem wyłącznie na pokolenie czytelników pamiętających poprzednią edycję tytułu.

- Brutalnie powiem, że na samej nostalgii obecnych trzydziestolatków długo ujechać się nie da - mówi Wirtualnemedia.pl Jerzy Poprawa, redaktor naczelny „CD Action”. - A zdobycie nastoletniego czytelnika, który nigdy poprzedniego „SS” nie czytał, na pewno będzie dla zespołu sporym wyzwaniem - przypuszcza Poprawa.

Tę opinię potwierdza Łukasz Malik, redaktor naczelny serwisu Gry-Online.pl, choć jednocześnie w grupie dojrzałych czytelników „Secret Service” widzi dla pisma pewną szansę. - Sentyment do tytułu zapewni na początku stałą, ale powoli wykruszającą się grupę fanów, ale nie wierzę by pociągnął on sprzedaż pisma - mówi Malik. - Wierzę natomiast, że nawet przy mniejszej liczbie odbiorców potrzebnych by pismo było rentowne jest zapotrzebowanie na periodyk dla starszej grupy docelowej - dodaje.

Specjaliści pytani przez Wirtualnemedia.pl o wrażenia po lekturze nowego numeru magazynu podkreślali, że jest dopracowany pod względem edytorskim i graficznym. - Znakomity papier, tak na okładce jak i wewnątrz, tego im szczerze zazdroszczę - podkreśla Porawa. - Dość sterylny layout nawiązuje do czasopism anglojęzycznych ze wskazaniem na Edge, ale w końcu jak się wzorować - to na najlepszych - ocenia naczelny „CD Action”. - Szata graficzna w mojej opinii jest mocną stroną Secret Service. Łączy nowoczesną przejrzystość z bardziej klasycznym podejściem w takich działach jak np. KGB. Świetnie zaprojektowana okładka i jakość papieru wywarły na mnie bardzo dobre pierwsze wrażenie - podkreśla z kolei Malik.

Merytoryczna zawartość nowego numeru „Secret Service” wywołała mieszane opinie środowiska. Pojawiają się zarówno głosy chwalące jakość tekstów umieszczonych na łamach magazynu, jak i ostrzejsze recenzje. - Najmocniejszą stroną pisma, tak jak się spodziewałem, jest sekcja retro. Seria kapitalnych artykułów - mówi Aleksy Uchański, były naczelny kilku pism o grach komputerowych.

>>> Zobacz jedynki gazet i magazynów w naszym nowym serwisie

Zupełnie inne opinie padają ze strony Grzegorza Drabika, redaktora naczelnego „PSX Extreme”, oraz Jerzego Poprawy. - Jest kilka ciekawych tekstów oraz dobrych, autorskich zdjęć, ale nie brakuje też wpadek i błędów merytorycznych, widać niedostateczne zgłębienie pewnych danych i tematów, słaby research, archaizmy językowe, błędy korektorskie i kilka słabych jakościowo grafik - wylicza Drabik. - Kompletnie nie rozumiem też decyzji publikowania recenzji gier wydanych wiele miesięcy czy nawet rok temu. Z wielu tekstów przebija także fakt, że wśród redaktorów tworzących SS są ludzie, którzy dawno temu zatracili kontakt z grami wideo - nie orientują się we współczesnym rynku, wydarzeniach, ludziach, firmach - kończy naczelny „PSX Extreme”. - Co do samych tekstów, uczucia mam dość mieszane. Przyznam, że po tej ekipie oczekiwałem dużo, dużo więcej - mówi krótko Poprawa.

Wydawca i redakcja magazynu zdecydowali, że do tytułu nie będą dołączane dodatki w postaci płyt z grami komputerowymi, co do dzisiaj jest standardem w wypadku niektórych konkurencyjnych tytułów, na przykład „CD Action”. Eksperci są zdania, że taki ruch redakcji nie powinien mieć jednak większego znaczenia i nie będzie czynnikiem decydującym o tym, czy SS odniesie sukces i utrzyma się na rynku. Rozmówcy Wirtualnemedia.pl dodają przy tym, że powracający tytuł może zdobyć na dłużej zaufanie czytelników, choć zadanie nie będzie łatwe.

- „Secret Service” ma szansę stać się medium opiniotwórczym, ale tylko od prowadzących zależy, jak tę szansę wykorzystają. Dodam, że stoi przed nimi niełatwe zadanie, bowiem mierzą się z legendą - podkreśla Michał Gembicki, dyrektor zarządzający CDP.pl. - Kampania crowdfundingowa „Secret Service” pokazała przede wszystkim, że czytelnicy są otwarci na nowe inicjatywy, że potrzebują różnorodności na rynku czasopism poświęconych grom. A to z kolei pokazuje, że rynek wcale nie jest aż tak niszowy i zamknięty. Mamy tzw. graczy corowych, graczy sentymentalnych, graczy poszukujących - i do każdego z nich można trafić z ofertą prasową, oczywiście jeśli oferta ta jest dobrze skonstruowana i przemyślana.  Od jakiegoś czasu brakowało na rynku magazynu skłaniającego się do szerszej publicystki, być może Secret Service wypełni tę lukę - mówi Gembicki.

Szansę „SS” w postaci zaoferowania czytelnikom rzetelnego rzemiosła dostrzega także Malik. Przestrzega jednocześnie przed podążaniem drogą, która okazała się zgubna dla kilku innych tytułów z branży gier komputerowych.

- Jeżeli Secret Service zaoferuje jakąś unikalną wartość w postaci wnikliwej publicystyki i ekskluzywnych treści na pewno znajdą się ludzie, którzy będą w stanie za takie pismo zapłacić zarówno w formie drukowanej jak i elektronicznej, która jest nieuniknioną formą jakiejkolwiek prasy. „Secret Service” nie jest próbą sklonowania CD Action i w mojej opinii to najmądrzejszy ruch na jaki mogli zdecydować się twórcy pisma. Wielokrotne próby zagrożenia pozycji CDA  w Polsce zawsze kończyły się tak samo - podsumowuje Malik.

Na drugiej podstronie pełne komentarze o pierwszym numerze zreaktywowanego „Secret Service”

  • 1
  • 2

Dołącz do dyskusji: „Secret Service” ma szansę na powodzenie, ale musi zdobyć nowych czytelników (opinie)

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
mati
W mojej opinii projekt ten upadnie w bardzo krótkim czasie z prostej przyczyny - nostalgia marketing jeszcze nikomu się nie udał i prawdopodobnie po początkowych idealistycznych westchnieniach każdy w końcu stwierdzi "to już nie to samo".

Wiecie, synowi klocki Lego kupicie, ale czy kupilibyście je sobie tak po prostu? A nawet jeśli to ile radochy zdążą dostarczyć zanim zaczną zbierać kurz?
odpowiedź
User
Zawiedziony
Z takim podejściem to radziłbym redakcji najpierw skupić się na tych, którzy wsparli wasz projekt, a potem myśleć o tych, którzy waszej gazety jeszcze nie kupili. Wsparłem was w akcji crowdfoundingowej, SS ukazał się w kioskach w poniedziałek, dziś jest czwartek, a ja go jeszcze nie otrzymałem. Wy chyba robicie sobie jakieś jaja. W dodatku bardzo słabe. Tak się nie robi panowie. Następnego numeru raczej nie kupie, bo nie lubię, jak się mnie robi w ch.
odpowiedź
User
LOL
Haha dobre, bardzo dobre. Stare lisy z SS kombinujac jak tu zyskac nowych czytelnikow traca starych, ktorzy de facto sfinansowali ich powrot. ROTFL
odpowiedź