SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarze o zawieszeniu Kossakowskiego: zawiniło też kierownictwo TVP.info, ukarano tylko wykonawcę

Według części dziennikarzy za tekst na portalu TVP.info wytykający strajkującym lekarzom zagraniczne podróże i jedzenie kawioru konsekwencje dyscyplinarne powinien ponieść nie tylko Ziemowit Kossakowski, lecz także kierownictwo serwisu. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski materiały TVP krytykujące lekarzy ocenił jako „niestosowny, niepotrzebny, szkodliwy hejt”.

Ziemowit Kossakowski, fot. facebookZiemowit Kossakowski, fot. facebook

Decyzję zarządu Telewizji Polskiej o zawieszeniu dziennikarza TVP.info Ziemowita Piasta Kossakowskiego podano w poniedziałek przed południem. - Powodem są poważne zastrzeżenia do rzetelności przygotowanych przez niego materiałów, co pozostaje w konflikcie z kodeksem zasad etyki dziennikarskiej TVP - uzasadniono.

W sobotę na TVP.info pojawił się artykuł, w którym części ze strajkujących lekarzy rezydentów wytknięto, że chociaż skarżą się na niskie zarobki, to w social media chwalili się podróżami do egzotycznych części świata oraz jedzeniem kanapek z kawiorem. Tekst skrytykowała większość dziennikarzy komentujących go na Twitterze, uznając publikację za przejaw nagonki wobec protestujących. Zwrócono też uwagę, że opisana w artykule Katarzyna Pikulska pojechała do Kurdystanu z misją humanitarną i służyła tam pomocą lekarską poszkodowanym.

W poniedziałek przed południem Samuel Pereira, redaktor naczelny TVP.info, informując o zawieszeniu Ziemowita Kossakowskiego, stwierdził, że przeprasza Pikulską.

Zawinili szefowie, ukarano dziennikarza

Zdaniem części dziennikarzy komentujących tę sytuację na Twitterze konsekwencje dyscyplinarne za tekst o strajkujących lekarzach rezydentach powinien ponieść nie tylko Kossakowski, lecz również jego przełożeni. - Ziemowit out. Ale wydawcy, szefowi portalu, autorowi skandalicznego materiału w „Wiadomościach”, wydawcom, szefom TAI włos z głowy nie spadnie - stwierdził Kamil Dziubka‏ z Onetu. - Najprościej z szachownicy usuwa się pionki. Dziwne czasy. Opozycja pracuje usilnie, żeby rządowi rosło poparcie, #TVPiS robi wszystko żeby malało. :D - napisał Krzysztof Wołodźko współpracujący m.in. z „Gazetą Polską Codziennie”.

- Niestety smutna historia przepraszania za ludzi, którym zleca się takie zadania a później gdy zrobi się smród - publicznie od nich odcina - stwierdził Marcin Makowski z „Do Rzeczy”. - Prawda jest taka, że wcześniej w koszmarny sposób wykorzystywaliście tego młodego chłopaka do zadań specjalnych - napisał do kierownictwa TVP Info Janusz Schwertner z Onetu. - Sam musi i powinien odpowiadać za siebie, ale uważam, że został wykorzystany przez starszych kolegów do brudnej gry - dodał.

Według naszych nieoficjalnych ustaleń napisanie takiego tekstu o strajkujących lekarzach (ich wpisy ze zdjęciami z podróży zagranicznych krążyły wcześniej w social media) zleciły Kossakowskiemu osoby z kierownictwa TVP.info, więc od początku wiedziały one, że artykuł zostanie opublikowany.

Ziemowit Kossakowski dołączył do redakcji TVP.info w połowie ub.r., po odbyciu trzymiesięcznego stażu. W lipcu br. po demonstracji opozycji zapytał Adama Michnika, „kiedy przeprosi za brata, który był stalinowskim mordercą”, na co redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” opowiedział: „Jak zmądrzejesz, sk…synu”. W programach informacyjnych i publicystycznych TVP pokazywano to nagranie jako przejaw agresywności środowisk opozycyjnych.

Kossakowski wróci jak zawieszeni reporterzy „Minęła 20”?

Niektórzy z dziennikarzy oceniają, że Ziemowit Kossakowski tylko na jakiś czas został odsunięty od pracy w TVP. - Ulokują człowieka gdzieś indziej, gdy sprawa nieco przycichnie. Tak jak z redaktorami od fucków. Albo pójdzie wprost na wikt PiS - prognozuje Jacek Gądek z Gazeta.pl. - Z. Kossakowski zawieszony za kłamstwo o lekarzach objadających się kawiorem? Spoko, wróci. Do brudnej roboty został  w TVP zatrudniony - ocenił Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej”. - Ale wiecie, że wróci, prawda? Tak samo jak tamci od środkowych paluszków. Spokojnie - napisała Agnieszka Gozdyra z Polsat News.

Pod koniec lipca br. Filip Styczyński i Lucjan Ołtarzewski, reporterzy „Minęła 20” w TVP Info znani ze stronniczego wypytywania w Sejmie polityków opozycji, zostali zawieszeni po tym, jak na demonstracji przeciw reformie sądownictwa wykonywali obsceniczny gest. W połowie września wrócili do pracy w stacji, dołączając do redakcji TVP.info. - Panowie wyrazili pełną skruchę i są gotowi do pracy - skomentował to Samuel Pereira.

Stanisław Karczewski: niestosowny, niepotrzebny, szkodliwy hejt na lekarzy

O strajku lekarzy w mocno negatywnym tonie informowały też „Wiadomości” TVP. W sobotnim materiale wspomniano o wpisie Katarzyny Pikulskiej z podróży do USA. Podkreślano też, że protestujący mają duże oczekiwania finansowe oraz że odwiedzali ich artyści krytykujący obecną władzę i politycy opozycji.

Materiały, z których większość przygotowali Marcin Szypszak i Marcin Tulicki, zapowiadano napisami na pasku takimi jak „Początkujący lekarze eskalują protest”, „Rezydenci: 3,5 tys. zł podwyżki to za mało”, „Młodzi lekarze żądają dużych podwyżek”, „Młodzi lekarze odrzucili kompromis” i „Początkujący lekarze żądają miliardów złotych”

Wielu dziennikarzy mocno skrytykowało te materiały. - Spotkałem w weekend ludzi, którzy maja w rodzinie rezydentkę. Dotąd zdecydowani wyborcy PiS. Są tak wku....i na propagandę TV publicznej... A najsmutniejsza była konkluzja. Że nawet propagandę można robić inteligentnie. A ordynarny hejt tylko zraża, nawet twardy elektorat - napisał na Twitterze Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy”.

W poniedziałek w „Gościu Wydarzeń” Polsat News o te materiały został zagadnięty Stanisław Karczewski, marszałek Senatu z ramienia PiS, z zawodu lekarz chirurg. Polityka zapytano, czy negatywnie ocenia takie opisywanie protestu lekarzy rezydentów.

- Tak, oczywiście. Potępiam ten hejt. On jest niestosowny, niepotrzebny, szkodliwy - ocenił Karczewski. Zaznaczył przy tym, że sam został zhejtowany na Twitterze, po tym jak zasugerował, że lekarze, którzy krótko po uzyskaniu pełnych uprawnień zawodowych wyjeżdżają za granicę, powinni zwracać pieniądze za studia.

Szef „Wiadomości”: podaliśmy tylko prawdziwe informacje o strajku lekarzy

Na Twitterze przypomniano też materiał „Wiadomości” z wiosny ub.r. o polskiej misji humanitarnej w Kurdystanie. W relacji wypowiadała się m.in. Katarzyna Pikulska. - Materiał TVP z Kurdystanu Zobaczcie, jak wyglądają „wakacje” dr Pikulskiej. Może redaktor Tulicki też obejrzy i spojrzy w lustro - skomentował to Kamil Dziubka, do lutego ub.r. dziennikarz „Wiadomości”.

- Kamil, kiedy pracowałeś w „Wiadomościach” w skandaliczny sposób łamaliście standardy dziennikarskie. Teraz w „W” podajemy tylko fakty - napisał Jarosław Olechowski, od dwóch miesięcy szef programu. - Jarek, przepracowałem w „W” 11 lat. Rozumiem, że to także ocena redakcji pod wodzą Jacka Karnowskiego, Doroty Maciei czy Krzysia Raka? :) A tak w ogóle... Całe lata pracowaliśmy razem w TVP. Jakoś nie pamiętam, byś protestował przeciw „łamaniu standardów” w naszej firmie ;) - odpowiedział mu Dziubka.

- Zawsze mówiłem prawdę, nawet jak była niewygodna. Dlatego często miałem kłopoty i lądowałem na bocznym torze. Za to ty świetnie pływałeś pod każdą władzą. Kręgosłup masz z plasteliny - Twoja sprawa, ale nie oceniaj mnie, bo nie masz kompetencji - stwierdził na to Olechowski.

- Nigdy nigdzie o żadnych „wakacjach” w Kurdystanie nie wspominałem. Najpierw warto sprawdzić. Później atakować - napisał do Dziubki Marcin Tulicki. - Warto sprawdzić, później atakować. Tej zasady redakcja „W” się niestety nie trzyma :))))) - skomentował to reporter Onetu.

- Potrafię obronić każde zdanie w moich materiałach i w „Wiadomościach”, którymi zarządzam. Nie obawiam się rozliczenia tak jak w przypadku protestu rezydentów. Podaj JEDNĄ nieprawdziwą informację, która pojawiła się w „Wiadomościach” na temat tego protestu - napisał Jarosław Olechowski. - Jarek, pożegnałeś się z dziennikarstwem. Uprawiasz partyjną propagandę. Nie ma o czym dyskutować. Uprawiamy inne zawody - odpowiedział mu Kamil Dziubka.

Dołącz do dyskusji: Dziennikarze o zawieszeniu Kossakowskiego: zawiniło też kierownictwo TVP.info, ukarano tylko wykonawcę

17 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
sdf
U nas to tradycja – w szeroko pojętym publicznym sektorze, ale też w firmach prywatnych – że za wszelkie przewinienia karane są płotki, podczas gdy w takiej sytuacji powinien lecieć cały pion. A płotka jak to płotka – jest w gruncie rzeczy nieszkodliwa. Zabrakło jedynie kontroli, za którą pion odpowiada.
odpowiedź
User
Gosc
Szczujnia takimi drobiazgami się nie przejmuje i dalej szczuje w końcu nie robi tego za darmo tylko defraudujac kolejne setki milionów .
odpowiedź
User
prawnik
Wymienne elementy układanki.
odpowiedź