SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Turniej Czterech Skoczni ze wzrostem oglądalności. „Utworzyła się Stochomania, tak jak kiedyś Małyszomania”

66. Turniej Czterech Skoczni oglądało średnio 5,89 mln widzów - 5,15 mln osób w TVP1 i 741 tys. w Eurosporcie 1. Względem poprzedniej edycji sportowa impreza zyskała 410 tys. oglądających. - Jesteśmy tam, gdzie są pozytywne emocje Polaków jednoczące całe społeczeństwo - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Jacek Kurski, prezes TVP.

66. Turniej Czterech Skoczni odbywał się w okresie od 30 grudnia 2017 roku do 6 stycznia 2018 roku. W Polsce był relacjonowany przez dwie stacje: TVP1 i Eurosport 1.

Średnia widownia TCS 2017/2018 w Jedynce wyniosła 5,15 mln osób. Przełożyło się to na 39,78 proc. udziału w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów, 35,70 proc. w grupie komercyjnej 16-49 oraz 37,79 proc. w grupie 16-59 - wynika z danych Nielsen Audience Measurement, opracowanych przez portal Wirtualnemedia.pl.

Na antenie Eurosportu 1 cztery konkursy oglądało 741 tys. osób, co dało tej stacji odpowiednio 5,65 proc., 3,35 proc. i 4,29 proc. udziału.

Łączna widownia TCS 2016/2017 na obu antenach wyniosła 5,89 mln osób (45,43 proc., 39,05 proc. i 42,08 proc. udziału).

Porównując dane oglądalności z ubiegłoroczną edycją TCS wynika, że tegoroczny cykl miał o 410 tys. widzów więcej (duży wzrost oglądalności sportowa impreza zanotowała w TVP1, w Eurosporcie jej widownia niemal się nie zmieniła). Wówczas turniej na obu antenach śledziło 5,48 mln osób przy 41,06 proc. udziału w grupie 4+, 33,65 proc. w grupie 16-49 oraz 37,15 proc. w grupie 16-49.

- Był to niezwykle udany turniej i bardzo się cieszę, że tak bardzo dobrze to pokazujemy ze studiami zarówno na miejscu, jak i w kraju. Utworzyła się Stochomania, tak jak kiedyś Małyszomania i dobrze, że jesteśmy tam, gdzie są pozytywne emocje Polaków jednoczące całe społeczeństwo - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Jacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej. - Transmisje z dużych imprez sportowych, to przyjemna strona wyzwania telewizji. Jest to oferta, która jest oczywista, niekontrowersyjna, powszechna, uniwersalna oraz przekracza wszystkie grupy zawodowe i wiekowe. Wszyscy się tym interesują - dodaje.

W Jedynce największą popularnością cieszył się finałowy konkurs Turnieju Czterech Skoczni, odbywający się w Bischofshofen, który na antenie tej stacji oglądało 7,28 mln widzów w 4+ (47,11 proc. udziału).

Według danych telemetrycznych przekazanych portalowi Wirtualnemedia.pl przez TVP wynika, że pierwszą serię tych zawodów śledziło 6,72 mln, a drugą - 7,99 mln. Ponadto decydujące momenty finałowej serii oglądało 8,77 mln osób (SHR% na poziomie 53,72 proc.; najwyższa minutowa widownia konkursu zanotowana została między 18.50 a 18.51).

- Świetnie się ułożyło, że finałowe zawody tegorocznego turnieju były transmitowane w lepszym czasie antenowym niż zwykle, czyli o godz. 17.00. Bardzo pozytywnie wpłynęło to na oglądalność nie tylko samych zawodów, ale i również kolejnych propozycji programowych. Średnie dobowe udziały Jedynki tego dnia nawet według Nielsena wyniosły 18 proc., co jest fantastycznym wynikiem - komentuje nam prezes TVP.

Na drugim miejscu znalazły się zawody w Garmisch-Partenkirchen z widownią na poziomie 5,66 mln osób, a na trzecim - w Oberstdorfie (4,90 mln).

Zdecydowanie najsłabiej pod względem średniego AMR-u wypadł konkurs w Innsbrucku (3,04 mln oglądających), który odbywał się nie tylko o wcześniejszej porze, ale i również w dzień powszedni.

- Jedyny dzień, który wydawał się być skazany na klęskę to 4 stycznia czyli konkurs w Insbrucku, który zaczął się o 14.00. Pomimo relacji w dzień powszedni konkurs ten śledziło ponad 3 mln widzów. Transmisja z zawodów pozytywnie wpłynęła również na wyniki kolejnych pozycji programowych, czyli „Teleexpressu”, teleturnieju „Jaka to melodia”, „Klanu” i „Korony królów”. Tego samego dnia ten konkurs retransmitowaliśmy również w TVP Info, gdzie również te zawody miały olbrzymie audytorium - informuje Kurski.

TVP1 w czasie pokazywania zawodów była niekwestionowanym liderem rynku telewizyjnego. Drugie miejsce w tym czasie zajął Polsat, którego udział wyniósł 6,36 proc. Dalej wśród kanałów tzw. „wielkiej czwórki” uplasowały się: TVP2 (5,56 proc.) oraz TVN (5,52 proc.). Taka sama była kolejność stacji wśród widzów w grupach wiekowych 16-49 i 16-59.

Również w Eurosporcie największą widownię - 937 tys. osób - zgromadziły finałowe zawody z Bischofshofen.

Eurosport, w przeciwieństwie do TVP1, pokazywał również kwalifikacje do zawodów, które na antenie tej stacji śledziło średnio więcej widzów, niż same zawody - było to średnio 855 tys. osób. Uśredniona widownia wszystkich ośmiu transmisji z TCS 2017/2018 (kwalifikacji i zawodów głównych) wyniosła 791 tys. widzów.

Z informacji przekazanych portalowi Wirtualnemedia.pl przez nadawcę wynika, że dane oglądalności Eurosportu 1 zawierają także studio przed konkursami i produkcje po zakończeniu zawodów, co oznacza, że same konkursy miały wyższą oglądalność.

- Jak co roku Turniej Czterech Skoczni oglądały w Eurosporcie 1 miliony widzów. Jako jedyna stacja w Polsce pokazaliśmy całość zmagań skoczków podczas niemiecko-austriackiego turnieju, wraz z kwalifikacjami. Podczas trzeciego konkursu w Innsbrucku przygotowaliśmy specjalne studio, które będzie jednym ze stałych elementów naszej ramówki podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich Pyeongchang 2018. Turniej Czterech Skoczni był wielkim sukcesem Kamila Stocha, który wyrównał osiągnięcie Svena Hannawalda - obecnie komentatora niemieckiego Eurosportu - z sezonu 2001/2002 i wygrał wszystkie cztery konkursy - mówi nam Adam Widomski, dyrektor Eurosportu w Polsce. - Chcemy dać kibicom możliwość przeżycia tych wielkich emocji ponownie, dlatego w nadchodzących dniach przypomnimy im najlepsze momenty TCS. Można je będzie obejrzeć we wtorek o 16.30 i 22.30 w Eurosporcie 2 oraz w środę o 18.30 i w czwartek o 13.30 w Eurosporcie 1. Dodatkowo, pokażemy też kibicom nieznane oblicze Kamila Stocha. Wszystkie odcinki naszej produkcji „Kamil Stoch. Moja historia”, jeden po drugim, widzowie obejrzą we wtorek od 20.00 w Eurosporcie 2, a także w środę od 16.00 i 20.30 oraz w czwartek od 11.30 w Eurosporcie 1 - dodaje.

Po raz drugi w karierze triumfatorem całego turnieju został Kamil Stoch, który jako drugi skoczek w historii zwyciężył we wszystkich czterech konkursach sportowej imprezy. Przed nim tego czynu dokonał Sven Hannawald na przełomie 2001 i 2002 roku.

Turniej Czterech Skoczni to najbardziej prestiżowy cykl w skokach narciarskich, którego zawody zaliczane są również do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Konkursy organizowane są na przełomie roku w Niemczech (Oberstdorf i Garmisch-Partenkirchen) oraz Austrii (Innsbruck i Bischofshofen).

- Bardzo się cieszę że zakupiliśmy kolejną partię skoków na kolejne lata i że Polacy tak świetnie skaczą. Przed nami kolejne konkursy skoków, które z pewnością będą gromadzić ogromne audytoria, gdyż kibice mają ogromne oczekiwania wobec Kamila Stocha i pozostałych polskich skoczków – komentuje Jacek Kurski. - W przypadku konkursów olimpijskich olbrzymim sukcesem będzie powtórzenie wyników z Soczi, gdzie konkursy miały po około 10 mln widzów. Należy jednak pamiętać, że przez ostatnie cztery lata rynek telewizyjny się jeszcze bardziej sfragmentaryzował, dlatego tym bardziej powtórzenie ogromnej oglądalności z Soczi będzie olbrzymim sukcesem - prognozuje.

Udział TVP1 w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów w 2017 roku wyniósł 9,59 proc.

Dołącz do dyskusji: Turniej Czterech Skoczni ze wzrostem oglądalności. „Utworzyła się Stochomania, tak jak kiedyś Małyszomania”

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
szczerze
No z całym szacunkiem do Stocha ale "Stochomanii" na pewno nie ma. A już na pewno nie można jej porównywać do tego co się działo w przypadku "Małyszomanii" gdy dosłownie cały kraj oszalał. Teraz jasne dopingujemy Stocha, podziwiamy, ale manii na taką skalę na pewno nie ma.

No i super, że Stoch został Sportowcem Roku bo zdecydowanie na to zasłużył.
odpowiedź
User
Marcin
Panie Kurski! Skoki transmituje TVP odkąd tak naprawdę pamiętam, więc już się Pan nie nadymaj tak jakby to Pan załatwił!

PS A Stoch to bardzo pozytywny facet i gratuluję mu osiągnięć :)
odpowiedź
User
ja myślę
że czegoby Stoch nie dokonał i bez względu na to co dokona,to i tak usłyszymy,że nie ma Stochomanii,że to nie to;czy to będzie prawdą,insza rzecz.Są niewolnicy czasu Małysza,osobny temat,którzy juznie mogą się przekonać do takiego kibicowania;są tacy,co od razu się przerzucają na kolejnego sportowca w danej czy innej dyscyplinie,albo ulegli zjawisku jako takiemu,czy dotyczącemu danej dyscypliny,choć przed Małyszem mieliśmy skoczków stawających na pudle Pś w niejednym konkursie.Temat ocean,niektórzy do dziś twierdzą,że dobrze im się oglądało skoki do Małyszomanii,potem tylko gorzej,inni do obecnych skoków nie mogą się przekonać,podają powody,siłę obecnych skoków,zainteresowanie,albo bez powodu,nie jest to celowe,innym nie pasuje Kamil,może pójdą za Pilchem,albo innym.Na razie z całym szacunkiem dla trójki,Murańki nie ma,no znów zaczął punktować latem,pod koniec tamtego sezonu zimowego,pojawił się w ost.konkursie Pk,Kota wścieklego,bo nie może wrócic na pudlo,gdybynie zawalił turnieju w 7 skoku byłoby i tak świetnie,Kubackiego,który ma ogromny potencjał i zawalił wszystko w ósmym skoku,choć możnaby sięgać do 3 konkursu,a pudło w tym turnieju było na złotej tacy,wystarczyporównać noty zmiejsc 2 3 z poprzednimi laty,róznie było,ale..pomijam aferę z Ziobro...co dalej?wielu pytało,gdy Małysz kończył,wielu długo nie mogło się przekonać do Stocha,pamiętam mnóstwo opinii znanych dziennikarzy i zwykłych internautów,słuchaczy;teraz każdy może się tak mądrzyć,ale od początku wierzyłem w Stocha,od wielu lat w to,że będzie wielkim skoczkiem,ale za nic bym nie uwierzyl,że zdobędzie 2 złota i dwa razy tcs/5 wygranych licząc z ost.w ub.r.Niech będzie i dziś Stochomiania,ale czy nie ma jej od paru lat?a jeśli,to chyba za późno.Stoch ma po co skakać i ten turniej to pokazał,ma po co wygrywać,stawać na pudle,przede wszystkim może i chce,ale prawda jest taka,że mógł skończyć karierę po zdobyciu obu medali Io,i niktnie mógłby chyba mieć o to pretensji,chocniejeden pewnie miałby.Jeśli to nie wywołało Stochomanii to nie bardzo wierzę,że to wywoła,ale mogę się mylić,dajBoże jemu i oby z tego coś bylo dla naszych skoków.Na pewno oglądalność była ogromna,na pewno wielu kibicuje,na pewno ma swoich fanów,fanatyków,wiernych kochających go kibiców,czy po prostu sympatyzujących z nim jako czlowiekiem,cieszących się z jego sukcesów,jego jako jego,jego w skokach i jego,jak każdego sportowca.Gdzieśtam coś mi mowi,że to prawda,że Stochomani nie będzie nigdy,nie jest to jego winą,także nie tych,co nie chcą za nim szaleć,przynajmniej nie wielu zn ich,no bo jeśli chcemy umniejszać dokonania Stocha to nie ze mną.Na tej zasadzie zgdyby podejść do tematu zjawiska to możnaby rzec,że Małysz nie zawdzieczał Małyszomanii swym sukcesom,ale oczywiście jak najbardziej też,te rekordy,te wyniki,ustał,ustał,frunie,piosenki,etc.jak najbardziej.Czekam na kolejna miejsca na pudle innych naszych skoczków;jak bardzo to będzie zauważane,jak nie...jak bardzo popularny jest np.żużel,szachy,nie nie porównuję,tak tylko się zastanawiam,rzut młotem;jakie szanse ma,czy ma,czy była b.blisko tego,siatkówka z piłką nożną,etc.gdyby siatkarze zdobyli w 16 12 a powinni byli,medale Io..gdybanie.Zobaczymy,czy ja będę przeżywać sukcesy kolejnych zawodników tak,jak przeżywam Stocha,może to mój skoczek,tak jak ich był Małysz,acz sukcesy Małysza też przeżywałem,radowały mnie ogromnie,zadziwiały,a nieraz pytanie,dlaczego on tak skacze wracało,choć radości tyle bylo,że nie było na nie miejsca.NO a dlaczego Hula tak dobrze skacze,ba.Przed nami Io,rok temu Kami nie zdobył Mś,więc w pucharach,medalch Mś nadal Małysz go dystansuje,acz trudno to porównywać,trzeba znać specyfikę,przebieg sezonów,no ale fakt faktem,co jeśli zdobędzie medal-le/złoto?Jest popularny i wygrał z Lewym,co dla wielu jest niepojęte,ale dla b.wielu zrozumiałe;odwieczna sprawa plebiscytów i rangi medali Mś i Io w takich plebiscytach,ktoś kiedyś powiedział,to po co robić plebiscyt,jeśli nikt nie może znaleźć się wyżej od medalisty tych imprez,albo zrobić osobne.NO to nie temat na ten wątek.jUz ktoś powiedział:a co jeśli Lewy nie zwojuje Lm,zdobędzie 50 bramek,albo 40 albo więcej,a na mś 1 2,a Stoch medale Io?:) no cóż,niech się głosujący martwią,a Lewemu i innym graczom wielu goli na Mś i jesienią w kadrze i nie tylko,są jeszcze mś ssiatkarzy w tym r.Są ini piłkarze,sportowcy.Nie wiem czy jest Stochomania,czy nie,słyszałem po Io,ze jest,może nie ma,ale o sukcesie jest megagłośno,popularność ma dużą.
odpowiedź