SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Arek Szulczyński: Boże spraw, żeby nam się chciało tak, jak nam się nie chce... - artykuł sponsorowany

Czyli o tym, dlaczego w tym roku K2 zaangażowało się w Imagination Day i dołączyło do grona organizatorów obok SARu i agencji Ars Thanea.

Zmęczyłem się. Pierwszy raz, po parunastu latach pracy w tej branży poczułem się fizycznie, namacalnie zmęczony. Powiecie, eee tam, każdego to dopada. Te beznadziejne briefy, Ci Junior Brand Managerowie, te terminy i marna na projekty kasa. Ale ja kompletnie nie o tym. Zresztą nie zmęczyłem się wczoraj, tylko rok temu.

Wiedziałem, że przed pierwszą edycją Imagination Day pojawią się głosy, że na pewno (!) do tego szarego kraju nad Wisłą, nikt godny uwagi nie zechce zawitać. Ale kiedy usłyszałem od pewnego kreatywnego, że nie przyjdzie na konferencję SAR, bo nie ma zamiaru dokładać się do PRu innej agencji (WTF?!), miara się przebrała.

Ostatecznie i trwale zmęczyła mnie niezdolność naszej branży do życia bez narzekania, której dorównuje chyba tylko brak wiary i chęci, że można i warto coś dla nas samych robić. Do tego stopnia mnie zmęczyła, że to wówczas właśnie postanowiłem, że w następnym roku zamiast, jak mawia moja babcia, położyć się na torach i czekać na pociąg, zamiast marudzić w towarzystwie przy okazji kolejnej imprezy branżowej, że nic się u nas nie dzieje, zadziałamy aktywnie. Bo chcieć, znaczy móc. Bo warto cały czas się uczyć. Bo w końcu jeśli my, branża nie zadbamy o własny rozwój, to magiczny „Ktoś” nigdy tego za nas nie zrobi. Bo postać „Ktosia” mimo, że bardzo popularna, zazwyczaj bywa permanentnie martwa.

I udało się. Dzięki wytężonej pracy garstki ludzi z SAR, Ars Thanea i K2 druga edycja Imagination Day odbędzie się już 23 października 2012 w Warszawskim Multikinie Złote Tarasy i ugości niezwykłych prelegentów.

W tym roku, dzieki staraniom JWT Warsaw (za co należą im się wielkie podziękowania) zaszczyci nas swoją obecnością Fernando Vega Olmos, Worldwide Creative Council Chairman), JWT. Ci, którzy mieli okazję oglądać jego słynne seminarium „Mother Crissis” na festiwalu Cannes Lions 2009, wiedzą czego należy się po nim spodziewać. Ci, którym z jakiś niewyjaśnionych powodów to nazwisko nic nie mówi, po pierwsze niech się wstydzą, a po drugie niech wiedzą, że to jeden z najbardziej uznanych kreatywnych naszych czasów.

Przyjedzie też Riccardo Giraldi, CD, B-Reel Production. Prawdziwy obieżyświat, fascynat HCI (Human-Computer Interaction), Designu, Programowania i Kreatywności, który jak sam się odgrażał będzie będzie grzmiał ze sceny, że „Internet of Things” zaczyna się „dziać” i za chwilę eksploduje.

Dla wielu najlepszy w tym momencie na świecie dom postprodukcyjny The Mill, reprezentować będzie Rodrigo Sobral, CD, The Mill. Tak, tak, wszystko się zgadza, to właśnie ich „reelem” ekscytowaliśmy się wszyscy na początku roku.

Na scenie wystąpi także Jarbas Agnelli związany z brazylijskim AD Studio. Reżyser, Art Director, Muzyk, który zasłynął m. in. projektem „The City of Samba”. Nie do końca wiadomo, jak go jednoznacznie zaszufladkować. Wiadomo jednak, że w Warszawie nie będzie występował sam. Żeby opowiedzieć nam swoją historię, zabierze ze sobą na scenę małą orkiestrę.

Będzie z nami także Martin Percy z Unit9. Nominowany do nagród Webby, BAFTA i Emmy, Interactive Film Director wystąpi ze swoim The Interactive Filmmaker's Manifesto.

Jakby tego jeszcze było mało, przyleci do nas także Masashi Kawamura, Creative Director & co-Founder PARTY Inc, Tokio. Tego niezwykle sympatycznego człowieka, który niespełna tydzień przed Imagination Day skończy zaledwie 33 lata, magazyn Fast Company w tym roku zaliczył do grona 100 najbardziej kreatywnych ludzi na planecie Ziemia.

Jeśli zastanawiacie się dla kogo jest Imagination Day, to odpowiem, że dla wszystkich. Jeśli zależy Wam na uczeniu się od najlepszych, ta impreza to jazda obowiązkowa. Dla Agencji Reklamowych, Freelancerów, Domów Mediowych, Produkcyjnych i Postprodukcyjnych, ale także i Klientów. Jednym słowem dla każdego dla kogo kreatywność naprawdę się liczy. Ze świecą bowiem szukać w Europie (nie licząc oczywiście największych festiwali kreatywności) tak mocnego line-up’u. Tyle tylko, że tym razem nie trzeba się nigdzie daleko wybierać.
 
Podsumowując, jeśli możesz wybrać się na Imagination Day 2012, jeśli możesz wysłać swoich ludzi, a odpuścisz, toś gapa. Choć gdyby wolno było używać niecenzerualnych wyrazów w mediach, powiedziałbym po prostu, żeś… No dobra, nie będę już przeginał ;) Po więcej szczegółów zajrzyjcie na www.imaginationday.pl

Arek Szulczyński, Creative Director, K2

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Dołącz do dyskusji: Arek Szulczyński: Boże spraw, żeby nam się chciało tak, jak nam się nie chce... - artykuł sponsorowany

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl