SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Gdańsk będzie "smart city". Wyda na to setki milionów złotych

Gdańsk chciałby stać się tzw. smart city, czyli miastem inteligentnym. Ma to oznaczać lepsze, oszczędniejsze i bardziej przyjazne dla środowiska zarządzanie miastem. Wdrożenie pionierskich projektów będzie kosztować setki milionów złotych, ale miasto liczy na wsparcie z Unii Europejskiej.

 – Mamy ambicję być miastem smart, miastem inteligentnym, które wykorzystuje technologię i ludzką inteligencję, aby zarządzać miastem lepiej – podkreśla Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

Model smart city Gdańsk w ograniczonym zakresie wypróbował w trakcie ubiegłorocznych piłkarskich mistrzostw Europy.

 – Chodziło o wykorzystanie wszystkich danych tak, aby zarządzać masami kibiców, którzy odwiedzili Gdańsk, aby nie doszło do żadnego kryzysu, żadnych przykrych niespodzianek. Wszystko odbyło się bardzo pomyślnie – mówi Paweł Adamowicz. – Udało się w jednym miejscu posadzić wszystkie służby od policji, straży miejskiej, straży pożarnej do ABW i wojska, w jednym miejscu skoncentrować wszystkie działania i to doświadczenie z Euro jest dla nas inspirujące na przyszłość.

Adamowicz zaznacza, że w trakcie Euro 2012 wiele elementów było wciąż sterowanych ręcznie. To ma być wyeliminowane w ramach rozwoju konceptu smart city. Prezydent Gdańska zamierza pozyskać odpowiednie oprogramowanie, podobne do tego, jakie jest stosowane m.in. w Kolonii czy Dublinie. Sztuczna inteligencja ma zostać zaadaptowana nie tylko do Gdańska, ale także do Gdyni, Sopotu i innych miast wchodzących w skład aglomeracji trójmiejskiej.

Koncepcja smart city ma doprowadzić do synergii jednostek organizacyjnych miasta, administracji rządowej i firm prywatnych. Plan opiera się na koncepcji lepszego zarządzania miastem, w dużo większym niż obecnie stopniu opartym o dostępne dane.

 – Zarządzanie staje się coraz bardziej złożone, skomplikowane i teraz chodzi o to, by człowiek – burmistrz, prezydent, decydenci – czynił to efektywnie. Nie na zasadzie: co intuicja przyniesie, chociaż intuicja jest dobra, ale przede wszystkim w oparciu o jak najwięcej skrupulatnie zbieranych danych – mówi prezydent Gdańska

Właśnie budowa systemu zarządzania danymi jest najważniejszym elementem rozwoju smart city. Gdańsk chce w tym celu współpracować z firmami polskimi i zagranicznymi. Na razie trwa współpraca z uczelniami: Politechniką Gdańską, Gdańskim Uniwersytetem Medycznym oraz Uniwersytetem Gdańskim oraz z firmami z sektora IT, m.in. IBM.

Wdrożenie całego projektu będzie kosztować setki milionów złotych. Adamowicz nie ukrywa, że istotne będzie wsparcie ze środków unijnych. Szansą dla uczelni wyższych i administracji jest nowa perspektywa finansowa 2014-2020.

 – Środki unijne, które są przed nami, które preferują rozwój innowacyjny, czyli mniej na drogi, tunele, infrastrukturę twardą, a bardziej na intelekt, stwarzają niepowtarzalną szansę, aby Gdańsk i inne polskie miasta dokonały pewnego skoku, weszły właśnie na etap miast inteligentnych – mówi Paweł Adamowicz.

Według niego projekt budowy smart city to nie tylko stworzenie systemów, ale i wykreowanie środowiska eksperckiego. Prezydent Gdańska nie wyklucza, że po wypracowaniu strategii miasto może sprzedawać know how innym zainteresowanym metropoliom. Podkreśla równocześnie, że smart city to niekończące się zmiany. Gdańsk chce nieustannie adaptować nowe technologie i odpowiadać na zmieniające się wyzwania.


 

Dołącz do dyskusji: Gdańsk będzie "smart city". Wyda na to setki milionów złotych

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Smark Sity
Ble ,ble , ble Panie Adamowicz , proszę się przejechać kilkoma ulicami w Gdańsku , Chłopską czy Pomorską , może zmienią się Panu priorytety
odpowiedź
User
Marcin
Zachęcam do udziału w ankiecie www.autorytetybiznesu.pl
Dziękuje, Marcin.
odpowiedź
User
Kubot
"smart city" tylko Pan Prezydent Budyń i jego urzędasy trochę mało "smart"...:)

odpowiedź