SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Koniec strajku amerykańskich scenarzystów. Kto wygrał, a kto przegrał?

Amerykańska Gildia Scenarzystów (WGA) rozpoczęła strajk 2 maja, a zakończyła po 148 dniach dzięki podpisaniu porozumienia z Alliance of Motion Picture and Television Producers (AMPTP), czyli reprezentacją producentów filmowych i telewizyjnych. Nowa umowa obowiązywać będzie do 1 maja 2026 roku. Kto wygrał tę wojnę nerwów?

Wzrost stawek minimalnych, podwyższone stawki składek zdrowotnych i emerytalnych, korzystne uzgodnienia w sprawie sztucznej inteligencji – te i wiele innych kwestii udało się załatwić amerykańskim scenarzystom dzięki pięciomiesięcznej walce podczas strajku.

Czy mogą uznać, że odnieśli pełne zwycięstwo?

- Scenarzystom rzeczywiście udało się wynegocjować dobre warunki. Za sukces trzeba uznać przede wszystkim zwiększone tantiemy oraz fakt, że studia będą musiały podzielić się z gildią wynikami oglądalności (nie będą one jednak ogólnodostępne, przede wszystkim - jak można przypuszczać - z obawy przed reakcją akcjonariuszy na ewentualne spadki lub wyniki niższe od oczekiwanych). Ważnym osiągnięciem jest również powiększenie „writer’s roomów”, co pozwoli odciążyć showrunnerów i szerzej otworzyć drzwi do zawodu nowym talentom. Jeśli wśród członków gildii pojawiają się na obecnym etapie jakieś obawy, to dotyczą one zazwyczaj kwestii wykorzystania AI - niektórzy scenarzyści obawiają się, że obecne zapisy, choć uwzględniają większość postulatów WGA, wciąż są niejasne i zostawiają zbyt wiele miejsca na manipulację – mówi kulturoznawca, dr Dawid Junke.

Adam Cioczek, scenarzysta i autor programu dostępnego na YouTubie pt. „Czas na klaps” wylicza, ile spraw spornych udało się załatwić w porozumieniu wynegocjowanym przez związek zawodowy scenarzystów. Są to m.in. kwestie dotyczące ubezpieczenia zdrowotnego i świadczeń emerytalnych. - Wszystko wskazuje na to, że ugoda to faktycznie olbrzymi sukces scenarzystów i WGA. Lista wynegocjowanych postulatów robi wrażenie - wzrost stawek minimalnych, podwyższona stawka składki emerytalnej, przyspieszona struktura płatności, uregulowanie kwestii AI - materiały literackie powstałe w wyniku działania sztucznej inteligencji nie będą traktowane jako materiały źródłowe, premia dla scenarzystów za pracę w pokoju developmentowym, premia za scenariusz pilotażowy, zwiększone tantiemy za streaming - a to przecież tylko garść najważniejszych punktów ugodowych. Potrzeba jeszcze chwilę zaczekać aż zapisy wejdą w życie a wszyscy członkowie WGA w 100 proc. zaakceptują nowe warunki współpracy. Nie będzie to jednak teza na wyrost, jeśli powiem, że trzeba bez wątpienia mówić o dużym sukcesie strajkujących autorek i autorów – stwierdza scenarzysta Adam Cioczek.

Polscy scenarzyści zwracają uwagę na lepsze warunki zatrudnienia i wyższe tantiemy z internetu, czyli problem, który w Polsce wciąż nie doczekał się rozwiązania (brak tantiem z platform streamingowych, o czym mówili rodzimi scenarzyści podczas pikiety zorganizowanej przed Kancelarią Premiera 14 czerwca br.). - Na pewno wielkim sukcesem jest wywalczenie lepszych warunków zatrudnienia, wyższych tantiem z internetu oraz transparentności wyników oglądalności w produkcjach streamerów. Wielkim zwycięstwem są również regulacje w kwestii AI - studia obiecały, że nie będą wykorzystywać sztucznej inteligencji do pisania i szlifowania scenariuszy. Nie mogą również trenować AI, wykorzystując teksty scenarzystów – mówi scenarzysta i autor podcastu „Natural Born Writers”, Brunon Hawryluk.

Tantiemy ze streamingu
Kwestia zapalna, czyli tantiemy z internetu to temat ważny zarówno dla scenarzystów, jak i aktorów. W ostatnich tygodniach Aaron Paul, gwiazdor „Breaking Bad” mówił o tym, że mimo sukcesu serialu na Netfliksie nie otrzymał za to ani dolara. Jak wygląda sytuacja scenarzystów dzięki osiągniętemu porozumieniu? - Tantiemy za zagraniczny streaming zgodnie z zapisami z porozumienia wzrosły o 76 proc. Ta podwyżka sama w sobie może nie wystarczyć, aby stawki osiągnęły zadowalający scenarzystów poziom, ale w przypadku filmów i seriali odnoszących duży sukces będzie się ona łączyła ze specjalnym bonusem dla największych hitów, co powinno znacząco poprawić wynagrodzenie scenarzystów z tego pola eksploatacji – wyjaśnia dr Dawid Junke.

O tym, jak wyglądają konkretne wyliczenia na przykładzie Netfliksa mówi autor programu dostępnego na YouTubie pt. „Czas na klaps”: - Zapisy w związku z ugodą pomiędzy WGA a AMPTP mówią o zwiększonych tantiemach za streaming zagraniczny dla twórców. Będą oparte na liczbie subskrybentów danej platformy streamingowej na całym świecie. Przykładowo 3-letnie zagraniczne wynagrodzenie rezydualne Netfliksa wzrośnie z obecnych 18 684 USD za godzinny odcinek do 32 830 USD – wylicza scenarzysta Adam Cioczek.

Nie można też nie wspomnieć o tym, że wynegocjowane tantiemy dotyczą twórców amerykańskich i nie mają wpływu na sytuację scenarzystów piszących dla Netfliksa czy Disneya w innych krajach. Zasadne wydaje się pytanie, czy precedens wpłynie na poprawę sytuacji na rynkach lokalnych, jak np. rynek polski czy koreański. - Pamiętajmy, że cała umowa pomiędzy WGA oraz AMPTP dotyczy osób i firm zrzeszonych w tych organizacjach. Więc głównie Amerykanów. I oczywiście, scenarzystki i scenarzyści otrzymają więcej tantiem za emisję ich dzieł na zagranicznych wersjach platform, także w Polsce. Ale nie dotyczy to twórców z pozostałych krajów, np. scenarzystów koreańskiego serialu „Squid Game”. Twórcy z Korei Południowej, a także innych państw, w których pisze się i produkuje filmy i seriale dla streamerów - muszą już walczyć o tantiemy z sieci we własnym zakresie, w ramach swoich lokalnych organizacji. M.in. u nas w Polsce ta walka trwa już od kilku lat i jedynie Polsat niedawno zgodził się na płacenie twórcom tantiem z internetu – mówi Brunon Hawryluk.

Rynek amerykański vs. polski

Amerykański strajk dobiegł końca, a polskie problemy wciąż czekają na rozwiązanie. Czego polska gildia może nauczyć się od amerykańskiego związku zawodowego scenarzystów? - Pamiętajmy, że nasz i amerykański rynek to dwa różne światy. W obliczu silnej cyfryzacji i rozwoju streamingu problemy są podobne, ale siła rażenia związków zawodowych jest na kompletnie innym poziomie. Nasza gildia scenarzystów jest młodą, rozwijającą się organizacją, która na szczęście rośnie w siłę i już teraz rzuca światło na najważniejsze problemy, z jakimi borykają się polskie scenarzystki i scenarzyści.

Rynek to przecież naczynia połączone, synergia - dostarczamy producentom tekst, bez którego nie zrobią filmu, a my dzięki nim mamy szansę zobaczyć jak nasz scenariusz ożywa na ekranie. Dlatego tak ważne są standardy naszej współpracy. Po pandemii producenci także mierzą się z dużymi wyzwaniami, a najważniejszą dla nas kwestią jest wypracowanie zasad współpracy, które będą satysfakcjonować obie strony. Jako gildia scenarzystów staramy się zwracać uwagę na problem zlecania prac scenariuszowych bez umowy, nieterminowe płatności, na bardzo niską społecznie świadomość zawodu scenarzysty, konieczność uregulowania kwestii stawek za poszczególne etapy prac scenariuszowych i na wiele innych wyzwań, nad którymi obecnie pracujemy. My sami jako scenarzystki i scenarzyści mamy na szczęście coraz większą świadomość związaną z zabezpieczaniem swojego interesu na etapie umowy – wyjaśnia Adam Cioczek.

Sztuczna inteligencja pomaga czy przeszkadza?

Wiele dyskusji wywoływała w amerykańskich mediach obawa przed nadmiernym wykorzystaniem sztucznej inteligencji w procesie tworzenia scenariusza. Co dokładnie udało się ustalić w ramach porozumienia? - Producenci w umowie obiecali, że w żaden sposób nie będą zmuszać twórców do korzystania z narzędzi AI przy pisaniu i poprawianiu scenariuszy. Może się więc tak zdarzyć, że różni scenarzyści, we własnym zakresie, uznają, że napiszą coś przy użyciu sztucznej inteligencji - niekoniecznie od razu cały scenariusz, ale np. wykorzystają ją do burzy mózgów, wymyślania pewnych wątków, postaci czy dialogów. Wielu scenarzystów jednak, w tym Charlie Brooker, twórca serialu „Black Mirror”, wyśmiewają możliwości dzisiejszych Chatów GPT. Bo co z tego, że AI może coś napisać 100x szybciej, skoro często jest to banalnie napisane i mało interesujące. Zdarza się oczywiście, że AI wymyśli coś absurdalnego, zabawnego lub oryginalnego, ale tu pojawia się pytanie, czy AI faktycznie to „wymyśliło” i rodzi to wiele prawnych problemów.

Wszystko powyższe naturalnie odnosi się do sytuacji na rynku amerykańskim - u nas, w Europie i w Polsce, regulacja AI oraz walka o tantiemy z Internetu i lepsze standardy pracy wciąż trwają. Warto jeszcze podkreślić, że, owszem, strajk scenarzystów w USA dobiegł końca, ale oficjalnie zapisy z umowy z AMPTP zostaną przyjęte po 9 października, kiedy wszyscy członkowie Gildii je zatwierdzą w głosowaniu. Nie spodziewam się oczywiście, żeby za tydzień miało się okazać, że scenarzyści odrzucą umowę i wrócą do strajku, ale no cóż - różne rzeczy się zdarzają, więc warto i tutaj być ostrożnym – podsumowuje scenarzysta Brunon Hawryluk.

Dołącz do dyskusji: Koniec strajku amerykańskich scenarzystów. Kto wygrał, a kto przegrał?

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Anyus
Przegraliśmy my, widzowie. Znów będziemy zalewani popkulturową papką z USA.
odpowiedź
User
Bądźmy konsekwentni
Co za meski szowinista/męska szowinistka pisał/pisała ten artykuł?! Pierwsze z brzegu zdanie: „ Nie można też nie wspomnieć o tym, że wynegocjowane tantiemy dotyczą twórców amerykańskich i nie mają wpływu na sytuację scenarzystów piszących dla Netfliksa czy Disneya w innych krajach.”
Powinno być: „twórców i twórczyń” i „scenarzystow i scenarzystek”. I tak w całym artykule!
odpowiedź
User
a
Przegraliśmy my, widzowie. Znów będziemy zalewani popkulturową papką z USA.


nie oglądać w kinie, ani w streamingu. ewentualnie w telewizji, nie kupować dvd i zagłodzić dziadów. Masz internet to możesz sprawdzić wcześniej czy film jest coś wart.
odpowiedź